Prawda czy fałsz?

Co wybierasz, co chcesz aby było twoją rzeczywistością? Masz tylko dwóch doradców, jednym jest ego, a drugim Duch Święty. Tylko jeden z nich jest prawdziwy. Zawsze ty podejmujesz decyzję w zgodzie ze swoją świadomością tego co chcesz. Kiedy wybierasz złudzenia, poznasz po swoim samopoczuciu, że dokonałeś fałszywego wyboru, gdy źle się czujesz, jesteś niesprawiedliwie traktowany, smutny, samotny, biedny, schorowany. Czy możesz w takim razie wybrać ponownie czego chcesz teraz, uwalniając tamte niesłużące ci wybory? Jasne że możesz ponownie wybrać. Zaproś Ducha Świętego. Możesz zmienić zdanie i zdecydować inaczej. Zatrzymaj się, zwolnij nieco, nie ma potrzeby bronienia tego, co namaszczone jest iluzją. Masz prawo do cudów i do łagodności, do pełnej radości i obfitości.

Spójrzmy na lekcję 39 z naszego Kursu Cudów, to nic innego jak zwrócenie twojej uwagi na twoja świętość. Dlaczego nie? ” Moje niemiłujące myśli o moim bracie trzymają mnie w piekle” Dlaczego miałbyś mieć atakujące myśli o swoim bracie? teraz kiedy już odkrywasz, że to jest remedium na ponowne próby zmiany myślenia. Pamiętaj, mój drogi- to nie jest kurs teoretyczny, to nie jest filozoficzny dogmat o ewentualnym innym spojrzeniu na konflikt oddzielenia. Jesteś -Teraz, w tym czasie zaproszony w niezwykle łagodny sposób przez Ducha prawdy, do praktycznego zastosowania idei zawartych w tym przesłaniu Miłości. Ono przemawia do Twojego Serca.

Zatem, jeśli twoim prawdziwym pragnieniem jest zmiana, a już wiesz, że jest ona możliwa na poziomie umysłu, to możesz ty w swoim umyśle dokonać cudu przemiany. Tak TY i nikt inny nie może tego zrobić za ciebie. Nikt tez nie może ciebie obudzić, jeśli wybierasz spanie. Czy to nie wspaniała wiadomość, zważywszy na to, że wskazówka nr. 39 KC mówi, że to moje własne myśli trzymają mnie tam gdzie dokonuję wyboru by być? Mówimy o stanie umysłu, nie o ciele, ciało podąży zawsze tam gdzie umysł pokieruje. Ciało jest czymś całkowicie neutralnym, pamiętaj o tym.

„Jeżeli wina jest piekłem, to co jest jego przeciwieństwem?

Spójrzmy zatem na ten praktyczny aspekt: Reagujesz tak, jakby to z czym masz do czynienia, było rzeczywistością, jakby działo się na prawdę. Reagujesz na brata nie dlatego, że masz wiedzę o nim, ale zawsze na swoje własne historyjki, na swoje własne interpretacje danej sytuacji które trzymasz w swojej pamięci i w umyśle o nim. Masz tam pamięć przeszłych obrazów, osądy, domniemania, opinie i opowieści innych o tym człowieku. Prawda jest taka, że zareagujesz zawsze na nie, na swoje własne interpretacje. Nigdy nie widzisz tego takim, jakim jest teraz. Innymi słowy zawsze walczysz ze swoimi własnymi złudzeniami i stawiasz opór prawdzie. Nie tylko żeby te złudzenia urzeczywistniać, ale żeby podtrzymywać je jako realne, prawdziwe konflikty. Od dzisiaj nie reaguj, zatrzymaj się i pomyśl czy musisz na prawdę odbijać tą piłeczkę, powoli, spokojnie. Nie musisz nic. Abstrahując, że zużywasz ogromne ilości swojej energii witalnej, żeby trzymać i zasilać problem, tak żeby broń boże nie zniknął, nie został przyniesiony do światła i uwolniony. Bo wtedy znikłbyś, zostałbyś zastąpiony. Gdybyś zaniechał osądzania, przebudziłbyś się. Rezygnując z konfliktu, z osądu odnalazłbyś się natychmiast w pełni Miłości. Rozpoznaj Twoją świętość, nie atakuj, poczuj jak to jest, kiedy nie masz racji, patrz na swoje odczucia i milcz, to co będzie się w środku działo, to nie jesteś prawdziwy ty. I uśmiechnij się. Nic z tego nie było prawdą.

Kiedy zbliża się Miłość, masz tendencje do aktywnego bronienia swojego papierowego królestwa. Puść całą przeszłość, zostaw wszystkie znane i lubiane koncepcje o tym czym jesteś. Pozwól się prowadzić światłu, które idzie z Tobą, a które przyszło tu z twojego powodu z Nieba i jedynym jego celem jest zaprowadzić cię z powrotem do Jedności w każdym aspekcie wiecznego życia, w Jedności z Miłującym Stwórcą. Rozpoznanie Twojej Świętości jest twoim zbawieniem. Uczymy się nie osądzania brata, ok, być może on robi to źle, może dobrze, ale może nie ma przypadków i tak to ma wyglądać? Nie wiem i nie mam potrzeby wiedzieć tego. Moją funkcją na ziemi nie jest naprawianie ciebie, lecz przebaczenie złudzeń jakie miałem o sobie, o tobie i o świecie, już mi one nie służą. To jest Kurs o pojednaniu, lecz zapomniałem czym jest jedność, no więc teraz uczę się jak je przywrócić. Świadomość tego, że mój brat i ja żyjemy w Jedynym Bogu jako Jedno JA. Bądź łagodny, to nie jest wyścig, wszystko jest, takie jakie jest. Akceptuję, ustępuję, zezwalam, czuję ogromną wdzięczność za wszystko, za Ciebie. Spoczywamy w Nim. Królestwo Nieba nie zostało dotknięte żadnymi nic nieznaczącymi myślami, o których śniliśmy w wielkim śnie ziemianina.

Lekcje, czym one są?

To jest ten czas, teraz właśnie w tym obecnym czasie dostajesz swoje lekcje. Nie w przeszłości, ani nie za jakiś czas, później. Czym są lekcje? Czy to zdarzenia przypadkowe, czy osoby które pojawiają się w twoim życiu, a może cierpienie, które przeżywasz? Skąd to się bierze?

Wszystko jest lekcją, nauczasz cały czas i cały czas, wszystko co myślisz, mówisz, czy robisz uczy cały wszechświat i ciebie. Wszystko co widzisz jest skutkiem i albo widzisz miłość, albo wołanie o nią. Zatem przechodzisz swój własny proces przywracania świadomości miłości. I to jest w porządku, łagodnie, w swoim tempie przechodzisz transformację. Lekcje są cudami, są korektą, która jest ci niezbędna dla przemiany w której obecnie się znalazłeś. Nie, nie przez przypadek, a przez zaproszenie wysłane przez ciebie z wszechświata, twoje modlitwy zostały wysłuchane. Uczymy się w naszych codziennych lekcjach z Kursu Cudów, że nie sam siebie naprawiam, lecz poprzez cuda właśnie dokonuje się korekta, i wtedy widzisz zmiany. Możesz zmienić swoje myślenie, ponieważ to myśl jest pierwsza i to myśl jest przyczyną, jest ona nieprawdziwa. Jest zatem możliwe zobaczyć świat miłości, łagodności i światła. Jeśli zmienię swój umysł.

Stajesz się coraz bardziej cierpliwa dla swojego procesu i mówisz-” może poprzez to zdarzenie, nauczę się czegoś konstruktywnego? lub co mam zobaczyć dla siebie, jakie wnioski wyciągnąć?” Potrzebujemy systematyczności i odrobiny dyscypliny, którą potrzebujesz w sobie wypracować. Duch Święty jest twoim jedynym prawdziwym przyjacielem. To twoje wewnętrzne Święte Światło świadomości Chrystusowej. Jego proś o przewodnictwo i powierzaj Mu wszystkie swoje konflikty. On usunie je z twojej drogi, Dla Ducha Świętego problem nie jest rzeczywisty i usunie go w sposób który kładzie mu kres. Wielu mówi mi, że oddają Duchowi Świętemu swoje problemy, ale nic się nie zmienia, a ja mówię- oddaj i przestań naprawiać samemu. Oddać prawdziwie to znaczy nie pomagać DŚ na swój sposób, bo ty nie wiesz jak uwolnić swój umysł od konfliktu. Powierzyć to uwolnić się od potrzeby analizowania tego co nie istnieje.

Wszystkiemu co wydaje się ciebie spotykać ty sam nadałeś znaczenie i wartość. Przyjmij to jako wskazówki dla ciebie. Weź odpowiedzialność za swój umysł. Pierwsze lekcje w kursie są tak pomocne i niosą w sobie konkretną pomoc. Nie narzucaj sobie konieczności zrozumienia ich, to niepotrzebne cię obciąża. W pewnym momencie zauważysz, że nie tylko rozumiesz wszystko, ale że wprowadziłeś już wiele z tego kursu do swojego życia tu gdzie jesteś, do teraźniejszej chwili. Życie jednym dniem na raz, udaje się. Przemiana zadziałała, cud się dokonał, czujesz radość, lekkość, i nie ważne, że nikt cię nie słyszy TY to czujesz, całe twoje pole energetyczne się zmieniło i wiesz to, ponieważ tego doświadczasz. To jest piękne. Światło nastało.

100% łaski. Obudzenie to 100% łaski, twoje pragnienie Boga, twoje wsparte Jego pragnieniem chęć pojednania, zobaczenie Siebie jako Jednego z Nim i z każdym aspektem stworzenia o nieskończonej Mocy i Pokoju. Syn Boży powracający z wielkiej wędrówki po meandrach świadomości. I jeśli postanowiłeś oddalić się od brata i od Źródła(oddzielić się) to postanowiłeś iść nigdzie i poszukać niczego, bo to wszystko co odnalazłeś w swoim sennym dramacie mówiło ci jedynie -wróć do świadomości jedności. To całe zło, bieda, choroby, samotność, to były lekcje, wielkie wskazówki, że to nie może być coś co Bóg stworzył dla swojego Syna. Musi być zatem tak, że sam dla siebie to naszykowałem i poprzez to przesłanie jakim jest Kurs Cudów widzę, że to były moje własne nieuświadomione, nic nieznaczące myśli, które wyprojektowałem na ekran świata. Walczę zatem jedynie ze swoimi własnymi złudzeniami. Ponieważ te myśli nic nie znaczyły, wytworzyły świat, który nie mógł mieć znaczenia, a zamiast tego mógłbym widzieć Pokój.

Nie ma świata. Postrzeganie, moja percepcja nie jest widzeniem Chrystusowym, mogę odetchnąć z ulgą, ponieważ nic z tego co Miłujący Stwórca stworzył wciąż pozostaje takim na wieki i w pełni światła. Moje złudzenia nie wpłynęły na prawdę, nie zmieniły jej. Prawda pozostaje nienaruszona, a ja przypomnę sobie swoją rzeczywistość, wpierw rozpoznając ją w moim bracie. Musze jedynie zdjąć nakładki jakie na niego nałożyłem, historyjkę z przeszłości jaką trzymam w swoim umyśle o moim bracie. Ona nigdy nie mogła być prawdziwa. Potrzebowałem jej żeby trzymać siebie oddzielonym. Teraz jest czas uwolnić się od tych złudzeń, to stara ciemna energia, już jej nie chcemy, ona już dawno ci nie służy. To co jak myślę mój brat mi uczynił nie miało miejsca. Przebaczenie i szczęście są synonimami. Przebaczenie złudzeń nie może być trudne, jeśli rozpoznaję, że są złudzeniami, a nie prawdą.

Przyjmuję dla siebie pojednanie. Chcę uwolnić świat od wszystkiego, czym jak myślałem był. Chcę przypomnieć sobie swoją własną rzeczywistość Chrystusową. Jestem Miłością, która mnie stworzyła. Masz całe wsparcie Światło z Nieba idzie z tobą, dokądkolwiek idziesz. kocham cię.

Lęk

Wołanie do przebudzonych

Jeśli nie możesz zmienić tego co ci się nie podoba, to zmień sposób myślenia o tym i sposób w jaki na to patrzysz. Krótko mówiąc lęk to błąd, nierzeczywistość. To sztuka pisać o czymś co nie istnieje, a jednak…

Co zmieniło się ostatnio w twojej głowie? Świadomość nieuchronności śmierci wyostrzyła się? Czy jesteś zagrożony, tak? Co to za ryzyko? Prawdziwe ryzyko polega na tym, że nadal będziesz żył w strachu, nie kwestionując przekonania, które wybrałeś jako lęk. To wyzwanie z uczuciem które wydaje się tak prawdziwe i uniwersalne. No cóż, powiada ego, wszyscy się boją i ty też masz powód, żeby się bać.

Postanowiłeś teraz odważnie spojrzeć na ciężkie fale uczuć które wysyła ci lęk. Czy boisz się coś stracić? Tych których kochasz, a może czas, ciało, szansę? Stracić co? Wydaje się, że wszyscy mamy ten przerażający powód, aby otwarcie doświadczać bardzo niskiego poziomu, chronicznego lęku. Wydaje się on uzasadniony. Wydaje się, że przybrał znamiona niedoścignionej realności. Czy w takim razie ten lęk przed śmiercią różni się od lęku przed miłością? Lęku, którego doświadczałeś przez całe życie? Czy to na prawdę coś innego niż lęk przed Bogiem.

Tego co cię na prawdę przeraża i rodzi największą zgrozę, to lęk przed obudzeniem, przed miłością, Bogiem, stwarzaniem,…Twoją pełnią.

Masz tylko dwie emocje lęk i miłość. Jedna z nich pochodzi ze źródła Boga, to Miłość, ta druga emocja nie ma żadnego źródła, ani przyczyny. Czy w takim razie jestem gotów by wykorzystać ten bezprecedensowy czas na pogłębienie własnego uzdrowienia i uzdrowienia całej planety? Czy poprosiłeś o pomoc? Masz moc zmienienia każdej myśli, to wiesz.

Nie musisz być ofiarą wrzeszczącego ego, które wykrzykuje, że tym razem to jest inne, że jest prawdziwe i teraz masz rzeczywiście wszystkie powody, żeby się bać. No cóż weź głęboki oddech i przypomnij temu hałaśliwemu ja, że zawsze się czegoś bałeś, lecz teraz już wiesz, że na najgłębszym poziomie twojej świadomości, nie ma czego się bać! Ciało zmienia swoją formę, lecz esencja tego kim jesteśmy, ty czy ja, jest niezmienna, wieczna. Nie pozwól, żeby ego ci mówiło, że jest inaczej, I że twoje obawy są uzasadnione w miarę zmieniających się warunków. To nie prawda! Podlegasz tylko prawom Boskim, a są to prawa harmonii, zdrowia, doskonałego wiecznego życia i szczęścia tu i teraz. Twoim naturalnym stanem jest radość, a życie jest wieczne, tylko takie ! ..”Bóg nie stworzył tej choroby, a więc ona nie istnieje”

Użyj każde zdenerwowanie jako dar. Zatrzymaj się i pomyśl czy miłość stworzyła swoje przeciwieństwo? Tylko twoje własne myśli są przyczyną twojego bólu. Nie dawaj uwagi (pożywki) lękom, lecz przekieruj swoją uwagę(energię) na radość, na uzdrowienie, przebudzenie. Dziękuj za nie w swoich medytacjach, w modlitwie. Bądź wdzięczny. Jesteśmy w punkcie „zero” gdzie wielu z nas zobaczy, bezsens gry w lęk i podejmie odważne kroki w kierunku Boga, który kocha każdego z nas tak wielką miłością. Jest w tobie pamięć tej miłości, która jest tuż przed odkryciem jej. Nie możesz tego zepsuć ponieważ światło, które cię prowadzi do radości ty sam zaprosiłeś, Ono przyszło tu z tobą z Nieba. Jezus zaprasza nas do tej niewielkiej zmiany w myśleniu na łagodnych ścieżkach odkrywania Chrystusowej Jaźni.

Masz siłę i wolę by przekierować ,(i możemy to zrobić kolektywnie) energię nienawiści do samego siebie, na doświadczenie radosnego przyjmowania tego co jest i takiego jakie aktualnie jest. Zezwalaj i niczym się nie martw. Jedyna zmiana zachodzi w umyśle, tam jest źródło twojego postrzegania. Na prawdę nie ma się czego bać, a za tym wielkim lękiem jest potężne światło globalnego przebudzenia człowieka, Przebudzenia Chrystusa w tobie. Jakiekolwiek postrzegane błędy, nie maja żadnego wpływu na Twoją rzeczywistość. Zasnąłeś w sercu Boga, na jedno tyknięcie zegara i śniłeś o obczyźnie, a ten sen jest już tak nieznośny, że pozostaje ci już tylko się obudzić! I to jest najpiękniejsza opowieść jaka kiedykolwiek została opowiedziana. Ty się budzisz Teraz …Najukochańszy.

Zmartwychwstanie

Wezwanie do przebudzenia.
Teraz nadszedł czas na twoje zmartwychwstanie. Nie ma niczego na zewnątrz ciebie. Jesteś coraz bardziej chętny na spojrzenie do wnętrza i wydobycie na światło całego konfliktu, który tak bardzo trzymał cię w próbach bronienia siebie takim jakim nie jesteś. Wszystkie przekonania i wierzenia w rzeczywistość świata, coraz bardziej wydają ci się bezsensowne. Te nieustanne próby dostosowywania się do warunków, które wcale ci nie służyły i wszystko czego tak wytrwale się tu na ziemi nauczyłeś, nie przydało ci się inaczej, jak tylko przez chwilkę. Rzeczy, które zdobyłeś, być może z wielkim trudem,a później przywiązywałeś się do nich. A związki szczególnej miłości do tej jednej wybranej osoby? Jak ci posłużyły? One symbolizują jedynie twój lęk. Przed czym? Czy nie przed rozpoznaniem tego Kim jesteś na prawdę? symbolizują lęk przed Bogiem i Jego Miłością. Czyż nie zechciał byś odpocząć, poczuć ulgę. Czy nie rzadko widziałeś siebie jako bezsilnego wobec wartości jakie widziałeś w świecie i kruchości, ulotności jaką one zawierały?
Nie jesteś tu winny za nic. Nic złego nie zrobiłeś.
Poczuj lekkość przesłania Chrystusowego. On mówi do ciebie w twoim języku wołając cię do rozpoznania Prawdy jaką jesteś. Jezus przychodząc na ziemię jako Mesjasz, Nauczyciel światła, pokazuje drogę jaką pokonasz uwalniając swój umysł z okowów ciemności. I powiedzie ci się, ponieważ idzie z tobą światło z Nieba, Duch prawdy. Twoje wątpliwości nie są przeszkodą, dla Jego pewności. Nie musisz pomagać Duchowi Świętemu w uwolnieniu ciebie od śmierci, On wie jak tego dokonać, ty sam pogubiłeś się tak, że myślałeś, że pozostaniesz tu w tej swojej dotkliwej samotności odżywiając jedynie swój stary żal.
Masz prawo do cudów, proś o cud, powierzaj każdy najmniejszy cień wątpliwości temu który wie jak wyprowadzić cię z labiryntu zawiłych zagadek, na ciche łąki radości.
Nie idziesz sam.
Nie przyszedłeś tu na ziemię żeby walczyć ze swoim bratem o ostatni skrawek niczego. Ani nie po to, żeby udowodnić kto jest lepszy, gorszy, ważniejszy, a kto ma większe prawo do wyjątkowej miłości Boga. Z kim chcesz się porównywać? Przyszedłeś tu po rozpoznanie „Czym Jesteś” jako Ten, którego stworzył Bóg. Pokochanie bez stawiania warunków, każdego aspektu ciemnej myśli, którą schowałeś przed sobą i przed Bogiem w tajemnicy, to nie lada wyzwanie. Otulisz jednak miłością i przebaczeniem każdą swoją oddzieloną myśl, każdą odrzuconą ideę. Nie możesz uciec przez porzucenie którejkolwiek myśli, lecz poprzez pokochanie, włączenie ich wszystkich.
To jest odpowiedź, Miłość jest odpowiedzią. Daj miłość teraz wszędzie tam, gdzie jej skąpiłeś.
„Miłujcie nieprzyjaciół swoich, i dobro czyńcie tym którzy was prześladują…”

W ten sposób przebaczasz i pozwalasz na powrót świadomości miłości, którą zawsze byłeś. Teraz jest zawsze.To jest ten czas. zrób to teraz, nie czekaj. Przecież ta uraza, czy żal istnieją tylko w twoim umyśle, to tylko twoje stare nic nie znaczące myśli! Nikt o niej nie wie, tylko ty. Po co chcesz je mieć i pielęgnować je i bronić? One są niczym, są zmurszałą pamięcią ego.Wyuczonym scenariuszem o atakowaniu i obronie czegoś co niechybnie musi być bardzo słabe i znikome, skoro potrzebuje nieustannej obrony i troski. Co ego ci dało, że tak zapalczywie chronisz tego kruchego „istnienia”?Papierowej postaci z dramatyczną histeryjką w tle. Źdźbło niczego.
Puść siebie i wpuść Boga.
Istnieje Jedno JA, bez drugiego i to jesteś Ty w jedności z Bogiem i z każdym aspektem stworzenia na wieki Jedno Ja.
Stajesz się chętnym Uczniem Światła.
Ten kurs prowadzi cię wprost do twojego zmartwychwstania, do fizycznego, mentalnego doświadczenia przebudzenia się Twojej Chrystusowej Jaźni i przywrócenia pamięci Jedności jaką już jesteś. Ta pamięć jest w twoim umyśle, lecz ty ją przeoczasz kierując cały czas swoją uwagę na zewnątrz i w przeszłość. Nie możesz usłyszeć tego przesłania i twierdzisz, że jest trudne jedynie z jednego powodu, upierasz się, że wiesz sam jak się obudzić ze snu o oddzieleniu, lub jak przebaczenie ma się dokonać. Czy wierzysz w cud uzdrowienia twojego umysłu? Czy wierzysz w Siłę wyższą od ciebie samego, która pewnie prowadzi cię do celu jakim jest Niebo, jeśli tylko tego prawdziwie zapragniesz? Podążać za przewodnikiem jaki został ci wyznaczony, za Duchem Świętym i Jego wskazówkami, za jego wewnętrznym przewodnictwem. To dopiero wspaniała przygoda! czy jesteś gotów na taką alternatywę?
Jesteś gotów na prawdę porzucić całe swoje zmaganie, wszystkie swoje stare boleści i zgryzoty, bez żalu? Czy byłbyś w takim razie gotów do zarzucenia prób dalszego unieszczęśliwiania siebie na każdym kroku i robienie z siebie ofiary dramatu rozgrywanego w koszmarnym śnie, a jednak jakże bolesnego, gdy po raz kolejny zdradziłeś …siebie? Czy na prawdę chciałbyś świadomie teraz zrezygnować z poczucia tak dotkliwego osamotnienia, nieprzystosowania i odrzucenia ciebie przez „ludzi”?
Jeśli na prawdę jesteś gotowy na swoje własne z martwych-powstanie (z mar twych wstanie) to jest to właśnie Teraz i bądź świadomy swojej własnej świadomości tego, że Moc decyzji należy wyłącznie do ciebie Istnieje jedynie jedna wola i jest ona całkowicie wolna.
To twoja wola połączona z wolą Ojca ,który jest w Niebie, który za tobą tęskni, tak bardzo jak i Ty za Nim. Oddzielenie jest jedynie snem, maleńkim ułamkiem sekundy w
nie komunikacji, która w prawdzie nigdy nie miała miejsca.
Jeden mały błąd, myśl o oddzieleniu, a w nim zawarte wszystkie błędy, przyniesione do światła prawdy, znikają. A Ty odnajdujesz Swoją Jaźń. I śpiewasz urywek melodii który dopełnia całą pieśń Nieba gdzie wszyscy stanowimy jedność w sercu Miłości.
Czy rzeczywiście nadal nie wiesz czego tak na prawdę chcesz? zastanawiasz się jakie jeszcze inne substytuty mogły by cię zadowolić i opóźnić w drodze do Domu?Jak bardzo stałeś się uzależniony, zależny od rzeczy, kultury, tradycji, przeszłości, związków i tego co ludzie powiedzą, lub pomyślą? Jeśli ty to pomyślisz, czy zrobisz?jak długo będziesz pragnął odurzać się swoim smutkiem? Jak długo będziesz prowadził grę ze skutkami swoich własnych projekcji? patrzysz jedynie na obrazy z przeszłości, które sam tam postawiłeś. To twoja forma obrony przed wizją Chrystusową, przed rozpoznaniem prawdy, że jesteś Światłem i twój brat jest tym samym. Pełnia oznacza związek Twój z Bogiem. Przywrócenie twej pamięci Jedności. Oto twoje zmartwychwstanie.


Siła w Tobie

Przyglądamy się kolejnym lekcjom z pierwszych pięćdziesięciu. Służą one temu abyś podjął pierwsze znaczące próby zakwestionowania tego co pokazuje ci 5 zmysłów. „Nie wiem czemu cokolwiek służy” to zaproszenie cię do tego, co już ustanowiłeś jako znaczące, nie zastanawiając się nawet dlaczego? Postrzegasz wszystko jako cele ego, a nie Twoje prawdziwe cele. Ten fałszywy „ja” czyni cię niezdolnym do zrozumienia. Nie jesteś jednak skazany na małe ja i nie jesteś nim. To Kim Jesteś jest całkowicie niepodatne na atak, niemniej ty czasami odczuwasz, jakbyś był atakowany. W każdym takim akcie widzisz siebie słabego i podatnego na ten atak. Uwierzyłeś w to, że atak jest możliwy i ma prawdziwe skutki, które tak wyraźnie pokazuje ci twoje cierpienie. To czyste kłamstwo. I projektujesz to cierpienie ze swojego umysłu, podtrzymując je uparcie wiarą w swoją bezsilność bycia ofiarą. Sam sobie to robisz. W ciemnościach jest to możliwe. Czy jesteś gotów by widzieć? czy naprawdę jesteś gotów zarzucić twoje aroganckie próby zastąpienia wszystkiego co pochodzi od Boga, swoimi małymi nic nieznaczącymi celami?

„Moje Królestwo nie pochodzi z tego świata”

Żyjesz w Bogu, Jego siła, Jego miłość i Jego Światło jest wszystkim co JEST. On jest w twoim umyśle i tam go odnajdziesz. Świat w którym zdajesz się być, jest światem przyczyny i skutku i tak łatwo jak go wymyśliłeś, możesz łatwo z niego zrezygnować. Bóg go nie stworzył, a więc widzimy, że człowiek sam wymyśla coś, wierzy w to i pragnie tego i stara się to odnaleźć. Całą swoją energię, którą masz ze Źródła miłości zużywasz na wytwarzanie świata który cię rani! Tymczasem tak łatwo można zmienić zdanie na temat świata i jego przeznaczenia. To wszystko rozgrywa się w myślach, w twoim umyśle. Możesz widzieć tylko to, co sam wymyśliłeś, ale też możesz zakwestionować to wszystko i zechcieć widzieć inaczej, zechcieć widzieć Pokój. Ponieważ istnieje inny sposób patrzenia na świat. Nie ma żadnej potrzeby mój drogi, byś bronił wizerunku dysfunkcyjnego, skarłowaciałego”ja”, który należy do świata cieni i ciemnych luster. Jezus zaprasza cię do podjęcia odważnych prób zakwestionowania twoich własnych przekonań. Zobacz jak silne one są?

Twoja Świętość, Wielkość i Moc nie pochodzi z małości. Prawda jest w twoim umyśle który jest częścią umysłu samego Boga. Czy chciałbyś znać Prawdę o tym Kim jesteś? O tym, że jesteś bezgrzeszny, całkowicie niewinny i że to co myślałeś o sobie, nigdy nie wywarło żadnych skutków? Nigdy się nie wydarzyło! Nie możesz zmienić Świętości Syna Bożego. Mogłeś jednak uwierzyć w złudzenia i urzeczywistnić je dla siebie. Cały ten świat zadedykowany jest temu złudzeniu! Kłamstwo powtarzane milion razy zmieniło się w prawdę?! Tylko we śnie było to możliwe, w stanie „koma” w niebycie, w czasie, w przeszłości.

Poprzez te pierwsze 50 lekcji następuje zatrzymanie się w twoim szaleństwie, odgruzowanie umysłu z nic nieznaczących myśli i pierwsze próby wprowadzenia idei światła, które zastąpią to, co sam sobie dałeś. Co ty na to? Zostaniesz zastąpiony i przywrócony do radości. Twoja świętość pobłogosławi świat, a poprzez zmianę myśli z atakujących na miłujące, sprowadzisz miłosierdzie i bezwarunkową miłość dla całości stworzenia, dla siebie i dla świata. Tylko Twoja Boska Miłość ma moc uwolnienia cię od zaburzenia jakie odczuwasz. Miłość ta jest prawem Bożym, wielowymiarową energią wszechświata, nie ludzką emocją. Ta miłość jest nieograniczona żadnymi limitami czasu, przestrzeni, czy odległości. Wszystko co On stworzył jest święte i pełne mocy, nieskazitelne, nieskończone, wieczne i czyste.

Z martwych wstanie

Nie potrzeba twoich intelektualnych wyczynów i logicznego rozumowania. Przekaz ten jest bardzo prosty, jasny i jednoznaczny dla każdego, kto pragnie przerwać ciąg osądzania i emocjonalnych dramaturgicznych żali, generowanych w swoim umyśle. Trudności jakie masz ze zrozumieniem, wynikają jedynie z twoich oporów przed usłyszeniem prawdy. Masz w swoich zasobach myślowych skamieliny, które są nie do ruszenia!To jest program przemiany umysłu i polegania na cudach, na sile Boga i Jego wsparciu. Ponieważ jesteś błogosławiony jako Jego Syn. On idzie z tobą, jakże więc możesz odczuwać depresję, samotność, przygnębienie, lęk przed stratą? Polegasz wyłącznie na swojej ludzkiej sile intelektu i mięśni?

Dotarcie do Boga jest nie tylko łatwe, lecz jest najbardziej naturalną rzeczą w świecie, który nie jest twoim domem. Ten Kurs jest napisany w twoim, języku który usłyszy twoje serce i umysł. Odniesiesz sukces, bo nie idziesz sam. A to co daje Bóg, dane jest prawdziwie. Postrzeganie zostanie oczyszczone i zostanie ci przywrócona wizja Chrystusowa dzięki której prawdziwe widzenie w świetle, a nie w mroku, stanie się twoją rzeczywistością. W tym jest wolność, w przywróceniu Tobie wszystkiego, co już należy do Ciebie. Oczy zostały wytworzone po to, żebyś nie widział, i w żaden sposób to na co patrzą, nie łączy się z wizją, ani nic, co myślisz w oddzieleniu, nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi myślami! Nie istnieje żadna iluzja, którą mógłbyś sobie wpleść w rzeczywistość, te dwa światy nigdy się nie połączą, ani się nie przenikają. Jeden jest prawdziwy, a drugiego nie ma ! ten którego nie ma wytworzyłeś z lęku i podtrzymujesz swoimi strachliwymi ideami, bo boisz się go utracić, ponieważ uległeś złudzeniu, że go masz, posiadasz. Twoje zmysły cię oszukały, a ty dałeś zgodę na to małe oszustwo, spodobał ci się twój lęk, dostosowałeś się, i jesteś trzymany w strefie komfortu lęku. Myślisz, że nie masz wyboru, że wszystko stracone i musisz tu być. Tym wyborem jest wybaczenie, które jest największą potrzeba tego świata.Twoją potrzebą. Przebacz mi wszystkie myśli i pomóż mi odnaleźć Pokój Nieba w moim sercu mój drogi bracie. Przyjmuje pojednanie dla siebie.

Naucz mnie słyszeć twój głos Panie i usuń lęk z mego serca. Niech Miłość Twoja wspiera mnie w odnajdywaniu prawdy i drogi do Ciebie. Naucz mnie przyjmować z pokorą Twoje dary i rozpal wdzięczność za braci, których posłałeś do mnie. Ty jesteś siłą której ufam, Miłością, w której przebaczam, Światłem w którym widzę, Moim Źródłem i umysłem, którym myślę. Moja Świętość jest w Tobie.

Kurs cudów w Poznaniu 1,2,3 marzec

Jeżeli z całej duszy pragniesz wrócić do Boga , Idzie z Tobą Moc ze świętego Królestwa, która jest w Tobie.

Ty którego umysł zaciemniony jest przez zwątpienie i poczucie winy, pamiętaj że Bóg dał ci Ducha Świętego i dał mu misję usunięcia całego zwątpienia i każdego śladu winy, którym obciążył się Jego Drogi Syn. Ta misja nie może się nie powieźć. Odnajdziesz pokój w którym cię ustanowił, bo On nie zmienia swojego myślenia. Jest tak niezmienny jak pokój w którym przebywasz i o którym duch Święty ci przypomina

Intensywna sesja odbędzie się w

Piątek 1 III od godz 16:00-19:00; W Sobotę 2 III od godz. 10:00- 18:00 i w Niedzielę w godzinach od 10:00- 18:00 W Poznaniu przy ul. Górskiej 8

informacje i zapisy: Tel:516 754 403 ; 618 708 862; e-mail: daphne.acimi@wp.pl

Koszt spotkania 250,-

Na miejscu serwujemy posiłki wegetariańskie , śniadania i kolacje 10,- obiady 15,-/os.

Noclegi tańsze od 30,- w Agroturystyce „Podkowa Gruszczyn”, ul. Zielińska 42, 62-006 Gruszczyn. Tel:605 132 097. „Hotel Zieliniec” 300 m od nas Poznań ul. Sarnia 23. Tel: 628 709 166

Bądź punktualny, ubierz się wygodnie odpowiednio to pogody.

Sesje poprowadzą ukochani nauczyciele tym razem z Niemiec- Rudi (Andreas) Grit i Daphne.

Jesteś tu zawsze mile widziany . Pamiętaj ,że świętujemy Nadejście Wielkiego Przebudzenia. Nie może cię zabraknąć.

widzę tylko przeszłość

To jest trening twojego umysłu, który zbłądził i teraz myślisz, że musisz posługiwać się wyłącznie przeszłością żeby żyć. To nie prawda.Przeszłość minęła , nie może cię dotknąć. Spójrz na pierwsze lekcje. One wprost wywracają sposób twojego myślenia do góry nogami, a tobie nareszcie się to podoba! I nadal nie jest potrzebne twoje zrozumienie i wiara, lecz z pewnością jest bardzo pomocna, zarówno ona jak i zaufanie, które zdobędziesz. Odkrycie tej niesamowitej drogi jest fascynujące dla każdego kto już to czuje i rozumie w swoim sercu i umyśle.

Przyglądamy się coraz chętniej tym pierwszym lekcjom. Lekcja nr. 1 „Cokolwiek widzę nic nie znaczy” na pewno na początku szokuje, lecz pozwól sobie iść dalej i zobaczysz bardzo wyraźnie, że to przesłanie jest zupełnie inne, nie z ziemi. Cały kurs wprowadza wiele cudownych zmian w sercu i umyśle, wszystkie te idee są niezbędne dla przemiany i przywrócenia twojej prawdziwej Tożsamości. Idea widzę tylko przeszłość i mój umysł jest zaprzątnięty myślami z przeszłości” gdzie chcesz obserwować umysł pod kątem tego skąd biorą się projekcje? Dlaczego żyję według czasu liniowego i nie mogę się wydostać z pętli przeszłości i przyszłości? Spróbuj pozostać w teraz? Co czujesz? Poobserwuj chwilę co się dzieje, gdy zatrzymujesz umysł w teraz. Myśląc w kategoriach przeszłych doświadczeń, tego co już minęło, żyjesz podług tych myśli i z nich układasz swoją przyszłość, nie pozwalasz na nic nowego. Umysł który jest zaprzątnięty przeszłością której już nie ma, a więc cały zaprzątnięty jest niczym i to nic projektuje na przyszłość mając nadzieje na lepsze jutro. Nie ma połączenia pamięci z przeszłością. Ty wybierasz ze swoich zasobów pamięci tylko to, co uznałeś za przydatne, według jakich kryteriów dokonujesz takich a nie innych wyborów ? Czy ty to wiesz? Znasz swoje najlepsze korzyści?

Tymczasem nie tylko te myśli nic nie znaczą, lecz również twoje osobiste myśli nic nie znaczą. A ponieważ wszystkie myśli mają moc, nie są neutralne, te które ty myślisz w oddzieleniu, te twoje prywatne myśli, wytwarzają świat który widzisz i już uznałeś świat za prawdziwy, patrzysz tu na wszystko i reagujesz na wszystko jakby się naprawdę działo. Bóg go nie stworzył, bo wtedy musiałby stwarzać wadliwie. Istnieje nieodparta pokusa by podjąć się naprawy snu na własną rękę, używając kursowych idei. Mój drogi ze snu należy się przebudzić, a nie śnić piękniej czy lepiej. Chcieć spać to chcieć być złudzeniem w grze wielkiego oszusta. Nikt świadomie by tego nie chciał.

Wielką zmianę wprowadza lekcja 23, mówi o twojej rezygnacji z ataku. Ty jesteś przyczyną, a świat jest skutkiem. Teraz możesz być spokojny. Pozwolić duchowi Świętemu na usunięcie wszystkiego co powoduje twój lęk, całe zaburzenie, jakie myślałeś, że nie da się z nim nic zrobić. Teraz polegasz na cudach, na Bogu, na Jego planie przywrócenia Twojej Chwalebnej rzeczywistości. Jesteś Światłem Świata ukochany bracie. To co myślałeś o sobie wszystko było nieprawdą. Teraz powracasz do Świadomości jedności. Przywrócona zostaje Twoja Moc syna Bożego. To najpiękniejsza opowieść jaka kiedykolwiek została napisana. Twoje Zmartwychwstanie jest Teraz.

Boże Narodzenie

Wołanie do przebudzonych

Kurs cudów jako narzędzie przebudzenia umysłu jest dla każdego tutaj, lecz nie w tym samym momencie w czasie. Doskonałą okazją i sposobnością do powrotu świadomości prawdy. Przebudzenie się ze snu o byciu w ciele  na ziemi, gdzie nic się z pozoru nie dzieje, dalej eksplorujemy planetę i otaczający nas świat. Jako istoty ziemskie robimy to w skafandrach
i posługujemy się skomplikowaną technologią, poruszamy się skomputeryzowanymi pojazdami, posługujemy robotami cyfrowymi.
Tak na prawdę nic się nie zmieniło, zdajemy się być bezbronnymi dziećmi w obliczu śmierci, stąpającymi niepewnie w ciemnościach, nie wiedząc dokąd zmierzamy, jakie ma przeznaczenie świat, jaki mamy cel jako ludzkość? Więcej czego?Więcej potrzeb?
Zdaje się, że znajdujemy się w pułapce zamykającej się ze wszystkich stron. Jednak te najciemniejsze, najtrudniejsze przeszkody w dotarciu do pokoju, okazują się jednak jedynymi i najlepszymi sposobnościami w przekraczaniu trudnego momentu przejściowego twojej przemiany w którym być może utknąłeś. Jest to jednak moment przejścia do większego światła. To przed czym stoisz nazywając trudnym okresem , to największa eksploracja.
Eksploracja Ciebie samego.
Twój sen jest teraz przekształcany przez Obecność Prawdy. Nigdy nie mógł być przekształcony przez twoje ambitne rozumowe wysiłki podejmowane raz po raz. Ten kto żyje w prawdzie i jako prawda odkrywa jak świat ożywa i rozkwita radośnie jak złocisty kwiat.
Nie możesz sam siebie naprawić, to już wiesz. Być może domyślasz się, czujesz, że jesteś kalibrowany do częstotliwości Miłości którą Jesteś, lecz zdajesz się nie rozpoznawać tego w czasie i to jest twoja trudność.
Przeciwstawianie się swojej prawdziwej Boskiej naturze, może i wywołuje jedynie twój osobisty konflikt. Nie jesteś w czasie, śnisz jedynie o nim, jak i o osobie, którą myślisz, że jesteś. To nie może być prawda, tak więc trudność i ból, nie mogą być!
Złudzenie to zatem, jeśli je odczuwasz, doświadczasz konfliktu i bólu, dosłownie lgniesz do tego stanu siebie smutnego i zatroskanego, jako jedyny znajomy stan. Konieczny jest cud, korekta myślenia.
Potrzebujesz zmiany.
Pobądź chwilę bez reagowania na te zmiany, na to w jakim położeniu być może jesteś i pozostań w cichym miejscu w tobie, zaufaj sile prawdy która idzie z Tobą i chroni cię zawsze dokądkolwiek idziesz. Zaakceptuj siebie takiego jak siebie oceniłeś jako niedoskonałego i czującego wielkie trudności w życiu. Zaakceptuj siebie tego samotnego śniącego i trudności które on ma. Nie jesteś łamigłówką którą ty rozwiążesz, tak jak robisz to w świecie ze swoimi kłopotami.
Im dalej jesteś na drodze rozpoznawania Tego Kim jesteś, droga ta zdaje się być coraz trudniejsza. Zaufaj tym bardziej. W Nowym testamencie Jezus mówi, że jeśli dasz radę w małych rzeczach, zostaniesz powołany do większych dzieł. Nauczyciel cię wzmacnia i dodaje otuchy. Nie może ci się nie powieść, szczęśliwy koniec tej podróży jest pewny.
Boże Narodzenie, narodziny Twojej Boskości to obudzenie do jedności Nieba gdzie wiesz, że stanowisz Jedno z Bogiem i z każdym aspektem stworzenia i że to jesteś TY-Nowo Narodzony, Ty jakim stworzył cię Bóg w miłości i jedności. Bóg się rodzi, to nic innego jak przypomnienie sobie prawdy którą zawsze byłeś jesteś i na wieki pozostaniesz. Zostanie Tobie przywrócona pamięć Jedności Stworzenia poprzez Cud Miłości Bożej. Tylko w złudzeniach mogłeś myśleć o niepowodzeniach i te złudzenia rozpoznajesz i przebaczasz je sobie, czując nadzwyczajną ulgę.
To łaska…. niesamowita łaska.
Te kilka lekcji z kursu cudów, ten twój malutki wkład w zbawienie, wyprowadzają twój święty umysł z ciemnego labiryntu na szczęśliwe łąki snu o powrocie do Rzeczywistości, gdzie wszyscy stanowimy jedną kochająca się rodzinę dzieci Nieba. Jezus ofiarował nam siebie w tej przemianie. On to odkrył poprzez swoje Przyjście tutaj rozpoznanie i zmartwychwstanie i dał nam wskazówki na drogę, czy potrzeba coś więcej? 

SEN

Wołanie do przebudzonych.


Ile razy słyszałeś już może, że świat, który widzisz zdaje się być tak konkretny i namacalny, jest iluzją. Nietrudno jest to pojąć tym, którzy mają doświadczenia tego rodzaju częstotliwości światła, lecz ci z was, którzy mają jedynie koncepcyjne, werbalne pojęcia o tym, jest z pewnością trudniej. Ta trudność polega na tym, że jesteście zobligowani do logicznego zrozumienia tego cudnego przesłania miłości, a nade wszystko jakby wewnętrznie przymuszeni do rozumienia go w sposób logiczny, ludzki. Tak czy owak wcale nie jest konieczne na żadnym etapie twojej podróży zrozumienie. Bo po co Kurs cudów jeśli już wszystko rozumiesz? Jesteś jedynie proszony tylko o to, żebyś miał życzenie zrozumienia, a stanie się to dla ciebie naprawdę łagodne, łatwe do przyjęcia. Tak jak Jezus nam to obiecuje. Innymi słowy jest to twoje zejście z drogi i zaprzestanie przeszkadzania. To przeszkadzanie, to nic innego jak uparte przekonanie, że ty wiesz i że rozumiesz to już. Jesteś niezbędny dla swojej przemiany, lecz nie możesz jej sam dokonać. Pozwól zatem temu który wie jak, prowadzić cię pewnie do celu.

Czy znasz już ten cel? czy jest to Bóg? Czy jest On na pierwszym miejscu w twoim życiu? Ufam że tak. Ty który tak ciężko obarczyłeś swój umysł koszmarami ze snu, musisz pragnąć zrozumienia, to oczywiste! Nie przyjdzie jednak do ciebie ta jasność, dopóki upierasz się ciągle, że cokolwiek w tym postrzeganym przez ciebie świecie oddzielenia jest prawdziwe, realne, rzeczywiste. Konieczne jest abyś zakwestionował wszystko co się tu dzieje, ale również głównego śniącego „ja”. Ten wytwórca snów myśli, że jest autentyczny, chociaż nieraz skłonny jest uważać, że to co obserwuje w świecie zupełnie straciło sens. W snach ty wszystko ustalasz, postacie w nich robią to, co śniący chce i odegrają swoją rolę dla śniącego dokładnie tak jak on o nich śni. Widzisz tutaj siebie jako tego, który zajmuje się rozwiązywaniem problemów, jeden rozwiążesz, a już dziesięć nowych czeka na ciebie. Czy jest jakaś inna siła, która pcha cię w ten wir nierozwiązanych zadań, tak jakbyś nie mógł nigdy zaznać spokoju? Sen to sen, nie może być rzeczywistością, choćbyś nie wiem jak bardzo był zdeterminowany, by niektóre wydarzenia w nim urzeczywistnić. Z jednego tylko powodu – nie wierzysz, że to ci się śni. I ta wiara to potężna siła twojego umysłu. Dla zbawienia jednak konieczne jest abyś właśnie to rozpoznał i przyjął jako prawdę.To jest Kurs o przebaczeniu złudzeń! Złudzeń !

Reagujesz na sytuacje i osoby w sposób emocjonalny i z taką wiarą jakby to wszystko w świecie było prawdą! Reagujesz na złudzenia i w ten sposób stają się dla ciebie rzeczywiste. Prawda zaś nie ma  miejsca w twoim świecie. Proś o cud, o pomoc. Potrzebujesz tu pomocy.

Popatrz uważnie ,,Niektóre” wydarzenia, które cię spotykają są tak prawdziwe, wydają się mieć tak znaczący wpływ na decyzje jakie podejmujesz. Ludzie, których spotykasz, z którymi żyjesz w domu w szkole, w pracy, oni tam są. Jedni kochają, inni meczą, zdradzają, są denerwujący, lub mili, bogaci i biedni, chorzy, cierpiący, okrutni, żałośni, lub weseli, radośni, życzliwi, kochani i dobrzy. Gdzie są te myśli? W umyśle? W twoim umyśle, tam rodzą się opinie i osądy. Jest to rodzaj uzależnienia, bycie w okowach osądzania. Kto rządzi twoim umysłem mój drogi? Zatem konieczne jest uznanie przez ciebie nieprawdziwości tego świata, nie chodzi o to czy jest dobry , czy zły, jest nierzeczywisty i to wszystko. To da przebaczeniu przestrzeń. Nie możesz przebaczyć jeśli uznałeś to za prawdziwe! To się nie powiedzie. Dla przebaczenia jest to konieczny, niezbędny krok. Aha, żyłem w złudzeniu, dałem się oszukać, złapać w dualizm, w dobro i zło i oto mam. Teraz już wiesz, że robiąc tak pomyliłeś się i nic ci się nie stanie, nie musisz trzymać się swoich starych ideologii, one ci nic nie dawały a czułeś się jakbyś utknął. Teraz wybierz dla siebie lekkość, puść to, wszystko, nie bój się. Nie masz nadal się czego bać, Bóg niczego ci nie zabierze z twoich snów, On wszystko już ma, a ty zmieniłeś tylko jedną myśli. Ta myśl poprowadzi twój święty umysł łagodną ścieżką prosto do przebaczenia sobie całego starego świata. Co ty na to skarbie? Świat i wszystko w nim nie jest prawdziwe, uwierzyłem w złudzenia i teraz je puszczam. Chcę zaznawać pokoju.Tak masz to na myśli.

W twoim umyśle, w umyśle który opiniuje, osądza w ten sposób buduje dla siebie oddzielenie. Stan amnezji, gdzie zapomniałeś Kim jesteś i przyjąłeś na siebie rolę oskarżyciela, po to tylko, by zapomnieć swoją rzeczywistość. W tym jednym tyknięciu zegara, maleńkiej chwili zasnąłeś w sercu Boga i śnisz o obczyźnie. On jednak nie opuścił swoich stworzeń i przebudzi cię doskonale, ponieważ czuje, że jego Syn nie komunikuje się z Nim.  Obudzisz się z tego koszmaru tak niechybnie i pewnie jak pewny jest Bóg. Jesteś w Jego planie zbawienia, a ten nie może zawieźć. Pragnę ciszy, Radosnej ciszy Pokoju Bożego dla ciebie mój Bracie i dla całego świata. To jest możliwe, pojednanie jest możliwe, a jedność jest Niebem, gdzie wszyscy stanowimy Jedno w Bogu Tu I Teraz. Światło Świata Świeci dla każdego, wypełnia Sobą Całość.

Ty w centrum uwagi

46acf109b4001a4026783a22bb942773

Wołanie do przebudzonych

W twoim  świecie nie ma ważniejszej osoby od ciebie, nie chodzi o to, że jesteś samolubny, czy egocentryczny, jak chciałbyś to natychmiast ocenić. Tutaj chce położyć nacisk na umieszczenie priorytetu uwagi, na twojej własnej wolności. To jest właśnie niechętnie przyjmowane przez tą osobę-ciało, którym siebie stawiasz w opisach „ja”.

W chwili, gdy przekierowujesz swoją uwagę z zewnętrznych bodźców, na siebie, odbierasz władzę temu fałszywemu doradcy, który popycha cię do porównywanie cię z innymi, lecz co wydaje się o wiele bardziej trywialne popycha cię do zajmowania się ich życiem i rozwiązywania ich problemów. Czy widzisz tu swoje usilne starania o polepszenie ich jakości życia, i uzdrowienie ich sytuacji, a nie swojej !?  Tak aby odciągnąć uwagę od Ciebie i prawdziwego spustoszenia jakie rozgrywa się w twojej przestrzeni duszy. To jest ewidentnie praca na rzecz dalszego niekochania siebie. Czy ktoś cię poprosił o to? Przypominasz sobie ten moment gdy ktoś powiedział „zajmij się moim życiem?!”

Kiedy twoja uwaga koncentruje się przede wszystkim  na Tobie, na Twojej przemianie i Twojej transformacji, to coraz bardziej ten stan przyciąga Obecność Twojej Prawdziwej Jaźni do twojego doświadczenia. To jesteś teraz Ty poszerzający swoją świadomość Siebie. To jest moment gdy fałszywe ja musi odsunąć się od panowania nad tobą i organizowania ci twojej duchowej drogi!

Kiedy pozwalasz sobie być prawdziwym, kierujesz własnym doświadczeniem życia, to cały blask prawdy emanuje na wszechświat dotykając i wpływając na wszystko co pobudza prawdę, tak abyś Ty mógł się w niej szerzyć. Ta prawda to Ty w Bogu, Który ożywia każdą przewidywalną manifestację jedności miłości. To Doświadczanie Siebie.

Nic, co ta osoba-ja, którą się mianujesz robi w imię miłości, w imię służby dla drugiego człowieka, pomocy,  poświęcania się dla niego, dla tamtych ludzi, nie pomoże ci w najmniejszym stopniu. Wszystko to, jest mocno skażone uwarunkowaniami małego ja. I choć te intencje przyciągają cię do prawdy, znajdujesz się w   bardzo, bardzo powolnym procesie docierania do niej w czasie. Jest to stara droga poświęcenia, cierpienia i rezygnacji z siebie na rzecz tzw. innego dobra! Wybierz raz jeszcze! Przestań spać.

Twoja pełna uwaga skierowana na uwolnienie Ciebie spod niewoli tyrana czasu i przestrzeni, wymaga zajęcia się w pełni odpowiedzialnością za twój osobisty sen, tak aby uwolnienie z niego stało się twoim radosnym przebudzeniem. Nie jest i nigdy nie było możliwe dokonać tego dla kogoś innego. Nie ma nikogo innego. Nie ma niczego tam na zewnątrz ciebie. Znajdziesz to w Kursie w rozdziale 20 tekstu ” Wizja bezgrzeszności akapit 7 zdanie 3 .. „co by się stało…”  innymi słowy nie możesz przebudzić się dla kogoś, lub z kimś. A co z tamtymi ludźmi? jakimi ludźmi? Pobłogosław ich swoją miłością i zajmij się osobistą przemianą.”Oni czekają już tylko na Ciebie”

Istnieje Jedyne JA , To TY.

A co możesz rzeczywiście dać, prawdziwy dar wyczekiwany od eonów przez wszechświat ? To Twoje przebaczenie, które jest Twoim obudzeniem z hipnotycznego snu. Oto prawdziwy dar, który jest z chęcią ofiarowany i przyjęty. Wszystko inne to koszmary uwarunkowane wymianą i rządzone prawami chaosu. Co możesz dać, tak prawdziwie?Twoje poświęcenie, smutek i ból? Ty śpiący na nic się nie przydasz w zmartwychwstaniu. Czy jest to Twoje kroczenie z Chrystusem? Osobista, indywidualna Ścieżka transformacji, ewolucji świadomości? Tak? Chcesz być wolny pełen mocy w radości Jedności? Być taki jaki zostałeś stworzony? Przebacz i przypomnij sobie tą Pełnię, Całość. Siebie w NIM.  Potrzeba dużo nauki. Nigdy nie przestanę cię kochać.